Pewnie wielokrotnie słyszeliście stwierdzenie, że lepiej jest pozostawić zaświeconą żarówkę, gdy wychodzi się z pokoju na krótką chwilę. Stwierdzenie takie nie jest pozbawione sensu, gdyż pobór prądu w momencie rozruchu żarówki jest większy. Dlatego żarówka każdorazowo po zapaleniu będzie musiała zużyć więcej prądu, niż gdyby miała się palić nieprzerwanie. Ale jaki jest faktyczny czas przebywania poza pomieszczeniem, by faktycznie opłacało się jednak zgasić światło? Czy pozostawianie zapalonego światła ma sens? Za tą sprawę fachowo zabrali się pogromcy mitów już w 2006 roku. Na jednej ze stron znalazłem filmik do tego odcinka (22,000-Foot Fall): www.dailymotion.com/video/x553im9 Dowiadujemy się z niego, że stosując większość żarówek faktyczny czas, gdy opłaca się pozostawić żarówkę zapaloną to czas nie przekraczający 1,5 s! Pogromcy jedyne istotne różnice wykazali biorąc pod uwagę jarzeniówkę, której opłacalny czas pozostawienia jej zapalonej to 23 sekundy. No, ale wiecie... One zapalają się tak długo, że można oszaleć, gdybyśmy je musieli włączać i wyłączać cały czas. Zazwyczaj wybierane są również w specyficzne miejsca (korytarze, hale) i rzadko posiadamy je w pokoju. Pogromcy mitów obalili również tezę jakoby włączanie i wyłączanie w istotny sposób miało ograniczyć żywotność żarówek. Niższa żywotność żarówek → trzeba je częściej wymieniać → koszty. Polecam się na facebooku! → www.facebook.com/umyslzielony/ Poniżej wersja filmowa artykułu, gdzie poszerzam rozważania na temat o niepotrzebne świecenie w nocy światła w sklepach i biurowcach oraz czy siedzenie w nocy bez zapalonego światła psuje wzrok.
0 Comments
|
Wyłącz Adblocka na tej stronie. Dzięki ! :D
Kategorie
All
Archiwa
February 2020
|