O tym sposobie wiedziałem już wcześniej, ale na żywo zobaczyłem kilka miesięcy temu na Targu żywnościowym: "Zasmakuj z UR". Sam byłem aktywnym uczestnikiem - pomagałem przy winkach i sokach z jabłek, ale stanowisko obok mieli warzywnicy. Pierwszy raz zobaczyłem połączenie pomidora i ziemniaka oraz bakłażana i ziemniaka. To nie hybryda, a jedynie stara technika ogrodnicza, czyli szczepienie. Co prawda skrzyżowano już ziemniaka i pomidora, ale ani to nie miało owoców pomidora, ani bulw ziemniaka :( Artykuł o tej hybrydzie. Szczepienie warzyw to nie nowość. W produkcji np. pomidora wykorzystuje się specjalne podkładki (roślina mająca dać korzenie, a czasem również pień), które usprawniają wchłanianie substancji z podłoża (często podkładki mają np. dłuższe i gęstsze korzenie i są odporniejsze na wyższe/niższe pH gleby i suszę) oraz dają im większą odporność na czynniki stresowe abiotyczne (niebiologiczne) i biotyczne (patogeny). Więc szczepi się nie tylko drzewa i krzewy - czyli rośliny zdrewniałe wieloletnie. Szczepi się również warzywa! Jak wykonuje się takie szczepienie? Przygotowuje się wcześniej sadzonki pomidora np. wysiewając z nasion. Trochę trzeba odczekać zanim urosną dlatego tę pracę wykonujemy wcześniej. Kolejno próbujemy doprowadzić ziemniaka do fazy gdzie puszcza pędy (wyższa temperatura itd.) Lepiej jest tymczasowo wsadzić ziemniaka do doniczki z ziemią i delikatnie podlewać, by ten kolejno nie przeżył szoku po ponownym posadzeniu i drastycznej zmiany warunków. Gdybyśmy tylko wystawili go na wysoką temperaturę i poczekali na pędy przyzwyczaiłby się niejako do suszy i po wsadzeniu do wilgotnej ziemi na wiosnę mógłby zgnić. Czekamy gdy ziemniak "puści badyla" (maksymalnie kilka cm) i możemy próbować szczepić. Rodzaj szczepienia jest zależny od grubości sadzonki pomidora. Zazwyczaj powinno być to szczepienie przez stosowanie (gdy pęd ziemniaka i pomidora są podobnej grubości) lub na klin (uwielbiam odmianę tego szczepienia na sarnią nóżkę), gdy zraz szlachetny, czyli pomidor lub bakłażan mają mniejszą średnicę pędu niż pęd ziemniaka. Warto również dodać, by mieć na prawdę ostry nóż, gdyż pędy tych roślin są bardziej wiotkie niż pędy roślin zdrewniałych i łatwiej je zmiażdżyć/uszkodzić. Jakie są zalety takiego szczepienia gatunków? 1. szpan na dzielni (sąsiadka skiśnie, gdy zobaczy), 2. oszczędność miejsca - gdy mamy mało miejsca przed domem, czy w polu to zdecydowanie dobra opcja. 3. całkiem możliwe, że ziemniak dzięki bulwom zapasowym doda trochę odporności na suszę pomidorowi. I to tyle moim zdaniem, niektórzy mówią, że pomidory są słodsze, a i ziemniaki trochę inaczej smakują, ale tego oceniać nie będę, bo sam nie próbowałem. Ziemniak, ani pomidor nie przekażą sobie odporności na choroby, bo o zgrozo w większości chorują na te same choroby. Na pewno można tak szczepić ziemniaka, pomidora, bakłażana i prawdopodobnie paprykę, a może i tytoń :D O innych roślinach nie wiem, ale całkiem prawdopodobne, że jakieś inne z psiankowatych również można szczepić na sobie. A tu filmik firmy, która zajmuje się tym zawodowo: (http://www.thompson-morgan.com) Polecam również polajkować moją stronę na facebooku, by być na bieżąco z postami:
https://www.facebook.com/umyslzielony/
0 Comments
Leave a Reply. |
Wyłącz Adblocka na tej stronie. Dzięki ! :D
Kategorie
All
Archiwa
February 2020
|