Czy nasiona owoców w dżemie są zbyteczne i tylko przeszkadzają? Wielu konsumentów woli dżem bez pestek, bo przecież kto by chciał je wydłubywać z między zębów? Przecieranie owoców na sitku jest trudne, problematyczne i wymaga nakładu energii, szczególnie jeśli dżem robimy z owoców takich jak malina, truskawka, czy bez czarny. Ale, czy pozostawienie pestek w dżemie mimo wszystko może mieć jakiś sens? Ma i to przynajmniej dwa: 1. Nasiona mogą posiadać unikalne i pozytywne dla nas związki nie znajdujące się nigdzie indziej w owocu. Związki takie mogą mieć charakter leczniczy i prozdrowotny. Przykładem może być związek: tetrandryna znajdująca się w nasionach mahonii, mająca właściwości przeciwciśnieniowe. Według stron polskich nasiona mahonii są trujące, ale w języku angielskim nie znalazłem informacji potwierdzających tych informacji, co więcej natrafiłem na publikację sugerującą coś innego: pdfs.semanticscholar.org/6d1a/c0654ce859cc9a722c9e2fe47f1fa99d6d9a.pdf 2. Nasiona owoców posiadają wszelakiego rodzaju pofałdowania i wyrostki, które w jelitach działają jak naturalny pumeks: Więc dzięki nim możemy cieszyć się zdrowymi i przeczyszczonymi jelitami, które sprawnie funkcjonują.
Więc po co tracić energię i przecierać owoce, by mieć gładziutki dżem? Dżemy z nasionami są zdrowsze! Nie zapomnijcie polubić mnie na facebooku! www.facebook.com/umyslzielony/
0 Comments
Leave a Reply. |
Wyłącz Adblocka na tej stronie. Dzięki ! :D
Kategorie
All
Archiwa
February 2020
|