Jesteśmy przyzwyczajeni do ludzkiego pojmowania czym jest osobnik. Gdy myślimy o pojęciu osobnika wyobrażamy sobie jakiegoś konkretnego człowieka, czy konkretnego niejednokrotnie nazwanego przez nas zwierzaka. Problem pojawia się, gdy mamy określić czym jest osobnik w świecie roślin. O ile nie mamy problemu ze stwierdzeniem, że np. to drzewo jest danym osobnikiem tak problem pojawia się z ustaleniem z czym mamy do czynienia patrząc na inne rośliny. Weźmy na początek pod lupę borówkę czarną (leśną). Tworzy zwarte łany, które są głównie krzewinkami powstałymi w sposób wegetatywny przez rozwój podziemnych kłączy. Czyli to co z wierzchu wydaje się nam oddzielnymi krzewami pod ziemią tworzy jednego scalonego osobnika. Czyli na podstawie jedynie rozdzielności kłączy możemy powiedzieć, czy ten dany krzew jest oddzielnym osobnikiem, czy nie. Ale tutaj wkrada się jeden błąd logiczny. Te krzewy jeśli są od siebie rozdzielne to mimo wszystko w większości przypadków mają 100%-towo identyczne DNA. O ile jeśli chodzi o człowieka nie ma wątpliwości, że klon ludzki jest oddzielnym osobnikiem (chociażby z tego względu, że DNA mitochondrialne ma inne od swojego pierwowzoru lub w przypadku bliźniaków jednojajowych różnicą w zjawiskach epigenetycznych) to istnieje obawa, czy można nazwać oddzielnym osobnikiem okaz, który jest w 100% identyczny? Przede wszystkim klony ludzkie (naturalne, czy nie) przeszły etap embrionu. Ale w kulturach in vitro roślin również możemy czasem natrafić na stadium zarodkowe (zarodki somatyczne) co jeszcze bardziej oddala nas od ujednolicenia pojęcia osobnika.
Nawet sadownicy raczej przyzwyczajeni są do stwierdzenia, że osobnik rozmnożony wegetatywnie jest tym samym osobnikiem, bo nazywają go po imieniu (odmiana). W warzywnictwie i u roślin rolniczych sprawa się komplikuje, gdyż odmianą nazywamy osobniki rozmnożone generatywnie, gdzie prawdopodobnie większość ma mniejsze lub większe odchylenia genetyczne od pozostałych osobników nazwanych odmianą. Inny przykład: czosnek niedźwiedzi. Dzieli swoją cebulę na dwie części, które po jakimś czasie się rozdzielają. Moment ich rozdzielenia jest bardzo płynny i trzeba go liczyć co do pojedynczej żywej komórki, która te dwie cebule łączy. Łatwo wpaść na stwierdzenie, że wystarczy drobna ingerencja człowieka i mamy dwa oddzielne osobniki. Ale czy na pewno? Granica stawania się oddzielnym osobnikiem jest bardzo abstrakcyjna i w świecie roślin nie bardzo ma zastosowanie. Natura po raz kolejny pokazuje nam, że nie przejmuje się naszymi wymyślonymi definicjami. Jak wy widzicie tę definicję? Widzimy się na facebooku! www.facebook.com/umyslzielony/
0 Comments
Leave a Reply. |
Wyłącz Adblocka na tej stronie. Dzięki ! :D
Kategorie
All
Archiwa
February 2020
|